niedziela, 3 lutego 2013

Akt-linoryt

Czas w końcu na linoryt. Trwało to trochę zanim wycięłam ponieważ ostatnio sporo pracy miałam i mam. Nastał dzień drukowania. Uwielbiam to! Czas na  kolorowe słoiki  z farbą, walki, szpachelki itd. Ta grafika akurat składa się z 5 matryc więc pracy sporo, w pracowni spędziłam 6 godzin. Samo drukowanie zajmuje większą część czasu, ale przygotowanie stanowiska i sprzątanie później najkrócej też nie trwa. Pierwsze odbitki często są nieudane; nietrafiony kolor, niedodruki. Przy każdej kolejnej zastanawiam, się kombinuję jak zrobić aby było dobrze. Najczęściej dorabiam odpowiedni kolor, czasem muszę coś dociąć w którejś matrycy. Jednak najmilsze uczucie to to jak odchylam papier i widzę rozkład kolorowych plam, które tworzą taki jak chciałam obraz a nawet więcej.


 

A tak wyglądało dzisiaj moje stanowisko pracy.

 

Teraz wracam do wycinania kolejnego linorytu. Zostały jeszcze dwie matryce.

4 komentarze:

  1. Od zawsze chciałem się tego nauczyć, ale zawsze na chęciach się kończyło. Podczytuje co jakiś czas te warsztatowe opisy, ponieważ podobają mi się Twoje prace. Może i ja w końcu się za to zabiorę. Dużo zdrowia i nieustającej weny twórczej Ci życzę...:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Bardzo polecam technikę linorytu. Proszę się odważyć.
      To znakomita zabawa! :)

      Usuń
  2. Świetna praca. Jako wielki fan linorytów podziwiam szczególnie :) Postaram się niedługo wstawić którąś z prac na największy w Polsce fanpage o linorytach, który prowadzę. Zapraszam serdecznie

    https://www.facebook.com/ilovelinocut?ref=tn_tnmn

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję. Fanpage obserwuję oczywiście :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...