Dla mnie Łódź = Bałucki.
Niby zwykłe targowisko: owoce, warzywa i "pchli targ". Jednak... jest to miejsce pełne inspiracji, możliwości plastycznych.Pulsujące kolorami i drobnymi formami szczególnie w sezonie letnim. Wybieram się tam niekoniecznie po zakupy, ale aby obserwować ludzi, ich zachowania. Za każdym razem spotykają mnie tam ciekawe, zaskakujące i często zabawne historie. ;)
Mój zachwyt tym miejscem znalazł ujście w zaprojektowaniu druków unikatowych do druku transferowego na tkaninie.
Myślę,że to dopiero początek inspiracji bałuckich.
Wycinam właśnie w tym momencie mój pierwszy linoryt ever. Przeciełam przez czysty przypadek pare lini, których przeciąć nie chciałam. W związku z tym mam pytanie. Czym to najlepiej zakryć, zakleić żeby było dobrze, żeby się odbiło jak trzeba?
OdpowiedzUsuńhej :) Nic nie doklejaj. Taki jest urok pracy w linorycie, że czasem ręka poleci. Zostaw tak jak jest. Piszesz,że to Twój pierwszy linoryt więc ręka jeszcze niewprawiona. Zależy jaki jest projekt, może to przecięcie specjalnie nie zaburzy kompozycji
Usuń