Zawsze
lubiłam swój okres choć nigdy nie był to przyjemny czas. Ciekawiła mnie
krew, wygląd, kolor. Zaczęłam dokumentować zdjęciami swoją krew
menstruacyjną. Dla mnie to było coś więcej niż tylko moja krew, to były
piękne czerwone, czasem brunatne lub jasnoróżowe plamy układające się w
intrygujące kompozycje. Postanowiłam je namalować.
Nie
podoba mi się jak menstruacja jest ukazywana powszechnie, czyli jako
coś wstydliwego, brudnego, coś co powinno się ukrywać.
Dlatego pomyślałam, że warto ukazać okres jako coś wyjątkowego,
jako piękny powtarzający się proces. Chcę wyciągnąć na wierzch
to co jest ukrywane a przecież tak niesamowite. Od zawsze miałam w
głowie, że okres naznacza
a pomyślałam, że mógłby zdobić.
Zaczęłam więc od siebie. Namalowałam trzy obrazy olejne
zainspirowane moją menstruacją.
Są początkiem, zaczynem do
dużego projektu, który mi się marzy. A chciałabym stworzyć cykl
obrazów miesiączek innych kobiet. Chcę aby te obrazy stały się
dla nich talizmanami mocy.